Moksza-dharma-parwan 225

Mahābhārata

inwokacja (MBh 1.1.1)
nārāyaṇam namaskṛtya naraṁ caiva narottamam |
devīṁ sarasvatīṁ caiva tato jayam udīrayet ||

Tłumaczenie z sanskrytu: Stefan Ziembiński,
redakcja: Karina Babkiewicz


Rzecze Wjasa:
A teraz opowiem ci o tym, jak ów Pan, Iśwara, gdy przemija jego dzień i zaczyna się noc, rozpuszcza cały ten świat i sprawia, że staje się on nadzwyczaj subtelny i przeobraża się w wewnętrznego Atmana. [1]

Tak więc najpierw na niebie zapala się słońce i siedem płomieni boga Agni; i świat cały staje w płomieniach, cały ogniem przepełniony! [2]

Wszystkie stworzenia ruchome i nieruchome, przebywające w tym czasie na Ziemi, pierwsze w tym ogniu giną; i spalone na popiół, przeobrażają się w element ziemi. [3]

Kiedy już wszystkie istoty ruchome i nieruchome znikną, wtedy pozbawiona drzew i trawy powierzchnia ziemi wygląda jak skorupa żółwia. [4]

A kiedy woda przejmie cechę elementu ziemi, czyli zapach, wtedy ziemia, zapachu pozbawiona, jest gotowa do zniszczenia (rozpuszczenia). [5]

Wtenczas podnoszą się wody, falujące z głośnym rykiem, i cały przestwór sobą napełniwszy, zarazem płyną i w miejscu stoją. [6]

A potem, kiedy ogień przejmie cechę elementu wody, czyli smak, wtedy wody, pozbawione swej cechy, zaiste znikają w ogniu. [7]

A kiedy płomienie boga ognia, Agniego, zakryją stojące pośrodku słońce, wtedy powietrze, całe ogarnięte płomieniami, spala się gwałtownie! [8]

Kiedy zaś powietrze (wiatr) przejmie cechę ognia, czyli kształt, wtedy uspokaja się ogień, a wiatr potężny wieje z wielką mocą! [9]

I wiatr, w dźwięku swą własną naturę odnalazłszy, wieje radosny w górę i w dół, i we wszystkich dziesięciu kierunkach! [10]

A kiedy cechę wiatru, czyli dotyk, przejmie przestrzeń, wtedy ucicha wiatr, a przestrzeń trwa, wydając dźwięk pierwotny (nādavat).[1] {11}

I tak trwa niemająca kształtu, smaku, zapachu ani dotyku, ani w ogóle żadnej formy, przestrzeń, dźwiękiem swym pierwotnym cały wszechświat przenikająca. [12]

Potem cechę przestrzeni, czyli dźwięk, przejmuje umysł przejawiony. Z kolei umysł nieprzejawiony wchłania w siebie wszystko, co sam przejawił. To wchłonięcie umysłu przejawionego przez umysł nieprzejawiony nazywane jest zniszczeniem zewnętrznego świata, czyli reabsorbcją świata w Brahmanie. [13]

Potem, kiedy już umysł wchłonie w siebie swe własne wytwory, sam zostaje połknięty przez Księżyc. Gdy umysł przestaje istnieć, wtedy wszystko istnieje w Księżycu. [14]

Gdy upłynie [odpowiednio] długi czas, Księżyc, który nazywany jest też sankalpą (wolą), zostaje poddany panowaniu Iśwary; a powód tego jest taki, że wola musi wykonać bardzo trudną pracę, mianowicie zniszczyć cittę (świadomość), czyli własności, dzięki którym zachodzi proces orzekania (osądzania). Gdy to nastąpi, wtedy ma miejsce poznanie najwyższe, niemające od siebie wyższego.{2} [15]

Powiadają Pisma, że to niemające od siebie wyższego poznanie zostaje potem połknięte przez Czas; z kolei Czas zostaje połknięty przez Moc. Ale potem znów Czas połyka Moc, aby ostatecznie zostać pokonanym przez Wiedzę. [16]

Ostatecznie potężny dźwięk przestrzeni wchłania w siebie Pan Brahma, Stwórca. On jest nieprzejawionym, najwyższym Brahmanem, on jest wieczny i nie ma nad sobą już nikogo. I tak wchłania w siebie Brahma wszystko stworzenie.{3} [17]

Tę oświecającą wiedzę, własnym zdobytą doświadczeniem, przekazują w sposób należyty i niepozostawiający wątpliwości Joginowie, którzy osiągnęli stan najwyższej Jaźni, Atmana. [18]

W taki to sposób w nieprzejawionym Brahmanie powtarza się stale cykl rozszerzania się (stwarzania) i kurczenia (rozpuszczenia, zniszczenia) świata, i przemijają dni i noce Brahmy, trwające tysiąc jug. [19]

Tutaj kończy się chwalebnej Mahabharaty,
Śantiparwanu, Księgi Ciszy,
rozdział dwieście dwudziesty piąty,
opowiadający o pralaji, czyli o rozpuszczeniu świata.


{1} Z komentarza Nilakanthy: nādaḥ śabdasya pūrvarūpam varṇavibhagahinam. [Nada jest pierwotną formą dźwięku, w którym nie ma podziału na głoski.]

{2} Werset wyjątkowo trudny, przełożyłem z przekładu angielskiego K. M. Ganguli. Wygląda na to, że Księżyc, czyli sankalpa pełni tutaj funkcję narządu świadomościowego wolicjonalnego, a citta stanowi magazyn pamięci, ale to tylko moje przypuszczenie.

{3} Komentarz K. M. Ganguli: Wersety 16 i 17 są nadzwyczaj trudne. Komentator (Nilakantha) wykazał wielką wiedzę, objaśniając je. Tak się jednak nieszczęśliwie składa, że mamy tutaj do czynienia z tajemnicami Jogi, w związku z czym objaśnienia komentatora wykraczają daleko poza zwykłe ludzkie doświadczenie i pojmowanie. Terminy takie, jak candramas, kala, ākāsa czy ghoṣa są terminami technicznymi Jogi. Konsultowałem znaczenie tych terminów z niejednym uczonym panditą. Moi rozmówcy twierdzili zgodnie, że przedstawione są tutaj tajemnice Jogi, które zrozumieć mogą tylko Joginowie. Uczeni europejscy prawdopodobnie wyśmieją twierdzenie, że jest tutaj jakiś ukryty sens. Być może większość czytelników uzna te wersety za nonsensowne. Ja jednak uważam, że Joga nie jest nonsensem. Nie będąc w stanie przedstawić prawdziwego znaczenia, ograniczyłem się do przedstawienia przekładu dosłownego.

Dodaj komentarz