Moksza-dharma-parwan 215

Mahābhārata

inwokacja (MBh 1.1.1)
nārāyaṇam namaskṛtya naraṁ caiva narottamam |
devīṁ sarasvatīṁ caiva tato jayam udīrayet ||

Tłumaczenie z sanskrytu: Stefan Ziembiński,
redakcja: Karina Babkiewicz


Rzecze Judhiszthira:
Na tym świecie czyn czysty lub nieczysty wiąże człowieka poprzez połączenie z czynu owocem, o Bharato! [1]

Czy człowiek czynu tego czyńcą jest? Czy nie jest? Oto moja wątpliwość. To pragnę od ciebie, dziadku, usłyszeć zgodnie z prawdą. [2]

Rzecze Bhiszma:
Na to pytanie najlepiej odpowie ci rozmowa Prahlady z Indrą, w dawnej przytoczona opowieści. [3]

Do [Prahlady], wolnego od przywiązań, którego grzechy zostały spalone [w ogniu ascezy], pochodzącego z wysokiego rodu, wielce uczonego, skromnego, nie unoszącego się pychą, miłującego pokój; [4]

Jednakowo przyjmującego pochwały i nagany, opanowanego, mieszkającego samotnie w pustym domostwie, znającego początek i koniec wszystkich istot ruchomych i nieruchomych; niewpadającego w gniew, nieekscytującego się nadmiernie gdy go spotykały przyjemności bądź przykrości, jednakowo beznamiętnie patrzącego na złoto i glinę; ugruntowanego w niemającym wyższego nad siebie poznaniu własnego ”Ja”, pewnego w swych poglądach, znającego przeszłość i przyszłość istot, wszystko wiedzącego i na wszystko jednakowo patrzącego; [5-7]

Do tego to Prahlady{1} o opanowanych zmysłach, mieszkającego samotnie, przybył razu pewnego Indra Mocarny i te oto wyrzekł słowa: [8]

Jakimi tylko dobrymi cechami zdobywa człowiek szacunek w świecie, te wszystkie dostrzegam w tobie; i nie widzę, byś miał je utracić. [9]

Oto twa buddhi, o Panie, wyróżnia się tym, że ma stały, równy stan, jak u dzieci. Tyś poznał Jaźń, samego siebie, Atmana. Jak myślisz; co jest na tym świecie najlepszym ze środków, prowadzących do poznania Jaźni? [10]

Zniewolony, wygnany z domu, znalazłszy się w mocy wrogów i pozbawiony własności, nie rozpaczasz przecie, Prahlado, choć masz po temu powody! [11]

Czy to dzięki swej mocy, czy też mądrości, Prahlado, jesteś w tak dobrej kondycji i szczęściu, choć nieszczęścia swego świadom? [12]

Tymi słowami Indry Mocarnego poruszony, inteligentny i w poznaniu swym niewzruszony, odpowie tedy uprzejmie Prahlada, wielką przy tym okazując mądrość: [13]

Rzecze Prahlada:
Kto nie pojmuje powstawania i ginięcia stworzeń, ten już w dzieciństwie staje się tępy; ale nie ogarnia tępota ludzi myślących. [14]

Mocą swej własnej natury powstają i giną wszystkie istoty; człowiek żadnego tutaj wpływu nie ma! [15]

A skoro człowiek nie jest w tym dziele stwarzania obecny, to nie istnieje żaden [czynów] czyńca. Jednak przychodzi dzień, kiedy [człowiek] zaczyna sądzić, iż to on sam jest tutaj działań sprawcą! [16]

Kto zaś uważa siebie za dobrych i złych czynów sprawcę, ten ma błędne poznanie samego siebie, a świadomość jego jest pełna wad; oto co myślę. [17]

Jeśli byłby człowiek rzeczywistym czynów sprawcą, dla jego własnej pomyślności stale podejmowanych, to wszelkie jego przedsięwzięcia przynosiłyby mu [zawsze] sukcesy i nie byłyby chybione. [18]

Widzi się bowiem, że ci, którzy podejmują wysiłki, dążą do usunięcia tego, co niechciane oraz do osiągnięcia na stałe tego, co upragnione. Skąd zatem miałoby się tutaj wziąć jakieś celowe działanie człowieka? [19]

Niekiedy widzimy jednak, że usuwanie niechcianego i osiąganie upragnionego przychodzi samo, z własnej natury i bez wysiłku. [20]

Widzi się też [czasami] ludzi obdarzonych urodą i wielką inteligencją, którzy żyją kosztem ludzi biednych i mało inteligentnych. [21]

Skoro wszystkie cechy dobre i złe, napędzane mocą własnej natury, wchodzą w człowieka, to jakiż w tym dla niego powód od dumy? [22]

Wszystko co istnieje, istnieje z mocy natury; oto mój pogląd niewzruszony; i nie inaczej mówi moja mądrość, w Jaźni mieszkająca. [23]

Ale uważam też, że tu, na tym świecie, owoce [czynów] dobre i złe rodzą się z działania. Posłuchaj tedy, powiem ci wszystko, co wiem na temat działania.{2} [24]

Jak kruk, gdy ziarno znajdzie ryżu, oznajmia to zaraz głośnym krakaniem, tak wszelkie nasze czyny głoszą zawsze istnienie własnej natury (svabhāva). [25]

Kto poznał tylko stworzenia, ale nie poznał Najwyższej Prakryti, ten od dzieciństwa pozostanie tępym głupcem; lecz nie będzie głupcem człowiek rozumny, który przyczyny rzeczy szukając, rzecz całą rozpatrzy dokładnie. [26]

[Człowiek rozumny] powinien zdobyć tę pewność, iż wszystkie byty istnieją z mocy własnej natury; wtenczas nie będą miały doń przystępu ni pycha, ni zazdrość. [27]

Poznałem prawa Dharmy wszystkie i bytów niestałość, dlatego nie martwię się niczym, o Indro! Wszystko to ma przecież swój kres! [28]

Wolny od posiadania [czegokolwiek], wolny od egoizmu, wolny od pragnień wszelkich, z więzów uwolniony, acz nie wyobcowany, przebywam w swoim naturalnym stanie i widzę powstawanie i ginięcie istot [wszelkich]. [29]

Kto osiągnął mądrość, panowanie nad sobą i bezpragnieniowość, kto żadną nie łudzi się nadzieją i widzi Atmana Niezniszczalnego, tego nie dotykają już żadne kłopoty, trudności, ni ciężka praca. [30]

A co do Przyrody i jej wytworów, to ani nie znajduję w nich upodobania, ani nie są mi przykre; i nie widzę dziś koło siebie ni wrogów, ni osób bliskich. [31]

I nie pragnę [wcale] ani wyższego świat, ani niższego, ani też tego naszego ziemskiego. Nie znajdziesz bowiem, o Indro, schronienia ani w poznaniu, ani w przedmiocie poznania, ani też w braku poznania. [32]

Rzecze Indra:
Powiedz, proszę, Prahlado: jakiż to środek prowadzi do osiągnięcia takiej mądrości i takiego spokoju? [33]

Rzecze Prahlada:
Wielkie rzeczy, o Indro, osiąga się dzięki prostocie, trzeźwemu rozsądkowi, uciszeniu, byciu sobą i dojrzałemu pragnieniu poznania! [34]

Dzięki własnej swej naturze dochodzi się do mądrości; z własnej natury pochodzi też spokój. Wszystko, co poznajesz, pochodzi z własnej natury! [35]

Rzecze Bhiszma:
Te słowa króla Dajtjów usłyszawszy, zaniemówił Indra Mocarny i mową jego wielce poruszony, głęboki złożył mu pokłon. [36]

I tak uczciwszy króla Dajtjów, Pana Asurów, Prahladę, pożegnał go Pan Trzech Światów, Indra i powrócił do swej siedziby. [37]

 

Tutaj kończy się chwalebnej Mahabharaty,
Śantiparwanu, Księgi Ciszy,
rozdział dwieście piętnasty,
opisujący rozmowę Indry z Prahladą.


{1} Sanskr. prahlāda znaczy „radosne uniesienie”, „ zadowolenie”, „radość”, „szczęście”.

{2} Sanskr. karman = czyn, ale szeroko rozumiany, także jako wszelkie obrzędy, ofiary, rytuały, także magiczne.

Dodaj komentarz